Obserwatorzy

środa, 5 września 2012

Na grzyby...tra la la la la la

Na grzyby...tra la la la la la

Hej.

Dziś z moim ukochanym skorzystalismy z okazji ze pogoda jeszcze w miare dopisuje i wybralismy sie na grzyby do lasu. Naszym celem była Kuźnica (woj. wielkopolskie) w kierunku na Grodzisk Wielkopolski i Nowy Tomyśl (informacja dla tych ktorzy  sa z wielkopolskiego).

Obudziłam sie o 7 rano (oczyswiscie zamiast spac sobie dlugo w czasie urlopu, to budze sie wczesnie i nie moge juz spac) napisalam do mojego dziubka. Padło hasło jedziemy wiec szybko sie ogarnęłam, wziełam co trzeba i w drogę:))))))))

Kochanie jesteś na celowniku:)))

Sylwia w pełni przygotowana

OOOO jest grzybek -niestety trujący:)))))




Po lesie chodziło nam sie całkiem przyjemnie. Ciepło i świeże powietrze. Ja musialam chodzic z gałęzią w ręce bo od drzewa do drzewa bylo pelno pajęczyn:((((((((((((




Niestety grzybow nie znajeźlismy wcale. Nawet trujących było bardzo bardzo mało. Niektórzy ludzie gadali ze juz wysyp grzybow, inni ze nie ma wcale i postanowilismy sprawdzic sami. Niestety i nam sie nie udalo nic zebrac. Jednak natrafilismy na piękne polanki wrzosów:)))) Mimo to spędziliśmy razem miło środowe przedpołudnie:))))))))

                                                                                                                             Pozdrawiam

21 komentarzy:

  1. o jest nawet grzybek-:)szkoda ,że trujący :)
    fajne foteczki
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nigdy nie byłam na grzybach- ogólnie nie przepadam za grzybami, tylko pieczarki lubię :-p
    szkoda , że nic nie znaleźliście, ale ważne, ze fajnie czas spędziliście :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widze,ze kochana Grzybobranie sie udalo;),dziekuje za mile slowa,swietny blog,rowniez obserwuje i zapraszam w wolnej chwili na nowy post:) buziaczki:*:*

    OdpowiedzUsuń
  4. alez grzybobranie bylo hehe:)))
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie lubię zbierać... ja lubię jeść! :)

    http://palistory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na wykorzystanie poranka ;) Szkoda, że bez grzybów :P zapraszam Cię do obserwowania mnie, dopiero zaczynam :) www.melawswiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Też byłam ostatnio na grzybach i wróciłam z pustym koszykiem ;)

    Kochana, dziękuję za obserwację, ja także chętnie do Ciebie dołączam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mmmm grzybki .... ale bym zjadla sosik z grzybkow;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja w sobote robie risotto i wstawie przepis i wyglad dania na bloga zapraszam

      Usuń
  9. very interesting post. watch out for bad mushrooms. I don't even like reg good mushrooms. I'm joining you right now. come see me? join? thank you so much.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham zbierać grzyby, ale jesc juz nie koniecznie:) Dziękuję i również obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie lubię zbierać grzybów...

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. ja tez:)))) jak troche popada to w nastepnym tygodniu tez zrobimy sobie taki wypad:))

      Usuń
  13. sympatycznie tu u Ciebie ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. yes, thank you for joining moi!

    OdpowiedzUsuń
  15. Poszłabym na grzyby ale boje sie pająków i pajęczyn;

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny blog :) Ja tak jak koleżanka wyżej, też bym poszła na grzyby, ale te sieci zarzucone przez pająki między drzewami... brr.. ;P Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) + Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. eeeee tam grzyby, wrzosowisko jakie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia z shiny :) Ja mam jeszcze na wrześniowe i październikowe ale na więcej już nie nazbieram...

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas, w opolskim, tez nie ma grzybów. Wyjątkowo w tym roku nie ma urodzaju :/

    OdpowiedzUsuń

Jak juz tutaj zajrzałaś pozostaw po sobie znak w postaci komentarza lub dodania mnie do obserwowanych:)))))

Dziękuje:*****