Obserwatorzy

środa, 30 stycznia 2013

Recenzja Płynu do płukania jamy ustnej - Dentofresh

Hej.

Dziś spieszę do Was z recenzją płynu do płukania ust firmy DENTOFRESH.




Od producenta:

DentoFresh to płukanka do ust dla dorosłych i dzieci powyżej 6. roku życia
Zawiera naturalne olejki eteryczne:miętowy, tymiankowy,eukaliptusowy,szałwiowyi ich składniki:
eukaliptol,tymol,mentol.

Odpowiednia kompozycja olejków eterycznych zapewnia przywrócenie prawidłowej flory bakteryjnej i niweluje stany zapalne w jamie ustnej. Eukaliptol, tymol oraz fluorek sodu hamują odkładanie się płytki nazębnej.Olejek szałwiowy hamuje krwawienie z dziąseł.Fluorek sodu i ksylitol chronią zęby przed próchnicą. 



Skład:

woda, ksylitol, gliceryna, Cremophor EL, Poloxamer 407, olejek miętowy, olejek tymiankowy, olejek eukaliptusowy, olejek szałwiowy, eukaliptol, mentol, tymol, fluorek sodu, aromat, kwas cytrynowy, Aseptina M, Aseptina P,  Zawiera fluorek sodu.

Sposób użycia

Zalecamy płukać usta po każdym szczotkowaniu zębów (co najmniej dwa razy dziennie - rano i wieczorem), 10 mililitrów płukanki Dentofresh, przez pół minuty (dozownik znajduje się na nakrętce). Nie rozcieńczać. Nie połykać. Nie płukać jamy ustnej wodą.

Dostępne pojemności:

250ml, 500ml


MOJA OCENA:

Zacznijmy od wyglądu: jest do 250 ml plastikowa butelka z dozownikiem ściąganym z zakrętki. Płyn jest koloru zielonego. Zapach: typowa guma miętowa, zapach bardzo przyjemny, nie drażniący jak niektóre płukanki.







Płukanka ma bardzo przyjemny, nieszkodliwy skład. Bardzo zaskoczyła mnie informacja iż płyn NIE ZAWIERA ALKOHOLU.  Jest to bardzo korzystne, ponieważ alkohol może zbyt wysuszać błonę śluzową jamy ustnej lub powodować jej podrażnienia. Bardzo duzo tego typu produktów ma jednak w składzie alkohol.



Produkt dostałam oznaczony jako próbka ale 250ml na stronie producenta oznacza pełny produkt. Wystepuje tez wersja 500 ml.

Jesli miało by sie przestrzegac zalecen korzystania z produktu ktore poleca producent czyli płukać 15 ML PŁYNU PRZYNAJMNIEJ RANO I WIECZOREM to produkt skończyłby sie juz po 8 dniach stosowania co moim zdaniem jest mało wydajne. Plus minus wychodziłyby aż 4 butelki na miesiac (z matmy nie bylam najlepsza ale chyba dobrze licze)





Dlatego ja nie korzystam z żadnego dozownika. Uzywam tego produktu tylko ja dlatego biore małego łyka z buteleczki i tyle. Przepłukuje usta i gotowe.

Cena : 250ml - około 11zl
           500ml - około 17zł

PLUSY:
  • przyjemny skład
  • brak alkoholu
  • bezpieczny dla mam w ciązy i dzieci powyżej 12 lat (wystepuja tez płukanki dla mniejszych dzieci)
  • ładny, niedrażniący zapach
  • płyn w ustach w porównaniu z innymi płukankami nie piecze, nie drażni (chodzi mi o mentol ktory w innych płukankach był tak ostry że nie wytrzymywałam 30 sekund trzymac go w buzi)
  • zeby są wyraźnie gładsze i to na długi czas
  • oddech jest odświeżony
  • korzystna cena


MINUS:
  • dostępność (tylko apteki i to nie kazde bo pytalam w moim miescie i niektore nie mialy tego plynu w sprzedazy)
  • wydajnośc (jesli stosowac sie do zalecen producenta wystarczy na 8 dni)

 Sprawy typu ochrona przed próchnica, zatrzymanie odkładania płytki nazębnej, ochrona przed toksynami - nie jestem w stanie sama tego ocenic a na pewno nie po 8 dniach. Poza tym sama płukanka nie jest wstanie rozwiazac tych wszystkich problemow. Do tego przyczyniają sie rowniez pasty, nici dentystyczne, odpowiednie szczoteczki a przede wszystki zalezy to od regularnosci dbania o zeby, naszej systematycznosci, podejscia do ochrony zębów. 



Ogólnie polecam tą płukanke i jesli bede miala okazje to na pewno ją kupie. Przypadła mi do gustu. 

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Przesyłkowo - zapachowa współpraca (perfum w formie talku????)

Hej.

W ostatnich dniach minionego tygodnia udalo mi sie nawiązać współprace z firmą ENCHANTEUR. Od razu napisze że jestem bardzo bardzo ciekawa próbek jakie dostałam do testów gdyż sa to perfumowane kosmetyki w formie balsamów i talku, które są w stanie zastapić prawdziwy perfum.





O samej przesyłce musze napisać to iż próbki w drodze mi sie nieco zniszczyly. Talki są całe natomiast pękły 2 balsamy i sie troche wymieszały. Czułam mega piekne zapachy zanim jeszcze otwarłam koperte.



Druga sprawa to taka że radziłabym firmie skorzystac z lepszych pojemniczków, chociażby zakręcanych gdyż bardzo cieżko sie je otwiera, w tłustych rekach jest to nawet niemozliwe oraz żeby napisy na pudełeczkach były najlepiej pisakiem niezmywalnym bo niestety sie rozmazują :((((((






Na razie to tyle, zabrałam sie już do testów w dzień kiedy przyszły i to nawet późnym wieczorem poniewaz szkoda mi było produktu ktory wylecial z próbek i pobrudzil opakowania. Wysmarowałam sie i mega pieknie pachniałam :))))


Pozdrawiam


sobota, 26 stycznia 2013

ZRÓB TO SAM - peeling kawowy z dodatkami odzywczymi :)

Hej.

Co tam porabiacie w te mroźnie, zimowe dni???? Gdy widze rano jak wstaje do pracy ile jest stopni mrozu na termometrze i że na dodatek sypie śnieg, mam ochote wrócic do ciepłego łozka i nie ruszac sie z domu. Z drugiej jednak strony wkońcu jest styczeń- miesiąc zimowy i snieg akurat potrzebny jest ziemi :))) Wszystko rozumiem ale jednak mimo wszystko wyczekuje juz wiosny...

Dziś post szybki i przyjemny jak widzicie z serii ZRÓB TO SAM - czyli peeling kawowy z dodatkami.

Potrzebujemy:

  • kawe sypana
  • cynamon
  • cukier biały
  • oliwka
  • balsam do ciała /mleczko do ciala
  • pojemnik
  • łyzeczke


I ETAP: - składniki suche.

Jesli chodzi o pojemnik to ja tym razem moj peeling zrobiłam sobie w słoiczku. Pierwszym razem miałam tubke po balsamie ale dziurka była zbyt mała i nie chciał wylatywac peeling . Musialam dodawac wode zeby byl bardzo rzadki co powodowalo ze spływal z ciala.

Na taki słoik wsypałam:
  • 8 łyzeczek kawy

  • 1 opakowanie cynamonu (cynamon dodaje tylko zapachu, nie dziala na skore pielegnacyjnie ani odżywczo)


  • 5 łyzeczek cukru


Suche składniki mieszamy tak zeby ładnie sie ze sobą połączyły. Gdy widzimy ze cukier zanika, malo go widac to dosypujemy wiecej, no i odwrotnie gdy cukier zbyt bieli sie w sloiku to dosypujemy kawy. Pamietajmy ze to ma byc peeling kawowy a nie cukrowy.




II ETAP -dodajemy produkty płynne: -te dodaje juz na oko 

Substancje płynne maja nam zebrac peeling w calośc ktora bedzie sie łatwo rozprowadzac po ciele. Mogłaby byc dodana sama woda ale mi zależało żeby peeling nie tylko złuszczał martwy naskórek ale też odżywiał dlatego dodałam:

  • oliwke pielęgnacyjną ( ktora ma nawilzyc cialo, natluścic, nadac jej miekkości)



  • mleczko pielęgnacyjne Jonsons (te same właściwosci co oliwka)

  • mleczko do ciała SORAYA ze zlocistymi drobinkami ( poprawi koloryt, rozswietli skóre, nawilzy, ukoi oraz złagodzi podraznienia)






III ETAP: - mieszamy składniki płynne i suche do otrzymania jednolitej konsystencji.







Ja stworzyłam sobie peeling średnio zbity. Nie chciałam żeby splywał mi z ciala ale do niego przylegał, dobrze sie rozcieral i oprocz usuniecia martwego naskóra, równiez nawilzył i zmiękczył skóre. No i efekt zadawalający.













Jesli chodzi o dodanie substancji płynnych do peelingu to akurat moze byc wasza inicjatywa. Ja dodałam te kosmetyki ktore zalegaja mi w szafce od jakiegos czasu. Samą oliwka nie lubie sie smarowac bo nie lubie byc az tak tłusta. Mleczko do ciala Jonsons to próbka, a mleczko do ciala SORAYA zalagalo w szafie od długiego czasu z tego powodu ze dostalam je w prezencie i niestety nie sprawdzilo sie jako mleczko do ciala. Po pierwsze nie lubie zołtych drobinek na ciele po posmarowaniu, po drugie jest mega lejące że nie dawalo sie posmarowac ze spokojem a po trzecie zapach troche odrzucał. Wkoncu sie przydalo. Bardzo ładnie powiązało sie ze suchymi skladnikami.

Możecie dodac do Waszego peelingu to co lubicie, czyli Wasz ulubiony balsam do ciala. badz mleczko, kosmetyk z ktorym od dluższego czasu nie wiecie co zrobic bo nie spelnia swoich wymogów, mozecie dodac balsam brązujący albo rowniez żel pod prysznic, fajnym pomysłem jest również dodanie kremu antycellulitowego - WSZYSTKO CO BEDZIE PŁYNNE, BEDZIE SIE NADAWALO.

DZIAŁANIE MOJEGO PEELINGU:

  • zluszcza martwy naskórek
  • poprawia krążenie skóry
  • ujedrnia skóre
  • nawilża
  • nadaje miekkości
  • wygładza
  • rozświetla
  • koi i łagodzi
  • działa na zmysły aromatycznie
  • wspomaga walke z cellulitem





A Wy robicie sobie własne peelingi czy wolicie te z drogerii??

Pozdrawiam

czwartek, 24 stycznia 2013

Sposób na trądzik??? Rewolucja w leczeniu trądziku?? - współpraca z acne -stop

Hej.

Ostatnio przesyłki jakie do mnie przychodza, naprawde mnie rozpieszczaja. Rok zaczełam owocnie. Czekam na sporo przesyłek. Pewnie przez złe warunki pogodowe wszystko sie opóźnia...listonosze nie docierają na czas.


14 stycznia nawiązałam wspóprace z firmą Acne-stop a przesyłka dotarła dzisiaj. W skrócie tylko wspomne ze firma ta zajmuje sie produkcja kosmetyków na TRĄDZIK. 




Do testów otrzymałam 3 próbki kremo-żelu w małych pojemniczkach. Pani Sylwia z którą prowadziłam korespondencje bardzo dokładnie i obszernie wyjasniła mi jak uzywac kremu, jak bedzie zachowywala sie cera, co unikac zeby stan buzi sie nie pogarszał. Również zaoferowała swa pomoc w razie pytan badz problemów podczas stosowania kremu.

Jedno takie opakowanie powinno starczyc na 2-3 miesiace stosowania. Oczywiscie zużycie produktu zależne jest od tego jaką mamy powierzchnie zarazoną trądzikiem. U mnie wystepują punktowe zmiany trądzikowe wiec napewno nie zabraknie mi produktu :))




Pani wiedziała jaki obszar tradziku i gdzie wystepuje bo napisalam jej w mailu. Ich konsultant naukowy proponuje minimum 3 miesiące kuracji, a optimum to 6 miesięcy. Nawet jeśli wcześniej cera będzie już w świetnym stanie, to nie należy zaprzestawać stosowania Acne-Stop, aby efekt kuracji był trwały.



Ja zaczynam uzywać. Oczywiscie po jakims czasie stosowania dam Wam znac jak sie sprawuje kosmetyk. Czy jest lepiej czy bez zmian. Czy jestem zadowolona czy nie. Baedziemy jak zwykle w kontakcie.
Pozdrawiam

wtorek, 22 stycznia 2013

Kolejna owocna współpraca - PILOMAX ( maska i próbki)

Hej.

Witam Was w ten zimowy poranek :)
Dzis post jaki uwielbiam czyli kolejna nawiązana współpraca. - tym razem z firmą PILOMAX. Do tej firmy pisałam juz w zeszłym roku w grudniu ale nie załapałam sie na żaden produkt do testów bo zwyczajnie Panstwo wyczerpali limit. Poprosili żebym przypomniała sie w Nowym Roku i postaraja sie cos dla mnie wysłać. 
No i dotrzymali slowa i o to moja przesyłka.






Na wstepie tylko dodam że juz bardzo dawno nie dostałam przesyłki tak ładnie, starannie zapakowanej. Na pierwszy rzut oka widac ze firma ceni i szanuje swego potencjalnego klienta a to oczywiscie punktuje. Zrobiło mi sie niezmiernie miło.






Do testów otrzymałam Regenerującą maskę do wlosów zniszczonych jasnych WAX Kamille.
Silnie regenerująca maska do włosów i skóry głowy. Przeznaczona do wlosów slabych i zniszczonych, naturalnie jasnych lub rozjasnianych.






Posiada :
  • ekstarkt z henny - dziła antybakteryjnie, działa na sebum
  • pantenol - nawilza. pogrubia włosy
  • keratyna - połysk
  • ekstrakt ze skrzypu polnego - zapobiega łamliwości
  • ekstrakt z rumianku rzymskiego - rozjasnia włosy


Otrzymałam oprócz tego 5 próbek: trzy maski po 10 ml oraz 2 szmpony po 7 ml. Zgodnie ze zdjeciem poniżej jest to :
  • niebieska - szampon pielegnacyjny (łupiez tłusty)
  • brązowa - regenerujaca maska wlosy zniszczone, wypadanie włosów
  • pomarańczowa - regenerujaca maska, wlost zniszczone, jasne rozjasnione (próbka tej mojej duzej)
  • różowa - maska do włosów zniszczonych
  • zielona - szampon do włosów głęboko oczyszczający



Zapraszam do zapoznania sie z innymi produktami tej  firmy : http://www.pilomax.pl/








Jesli chcecie znac opinie na temat tych produktów zapraszam juz niedługo na recenzję. A tymczasem życze miłego dnia i do usłyszenia niebawem. Kolejny post bedzie o lumpeksowych zdobyczach :)


Pozdrawiam

niedziela, 20 stycznia 2013

Dentofresh - płyn do płukania jamy ustnej - moja kolejna współpraca

Hej.

Witam Was w ten zimowy dzień. Świeta niestety białe nie były u nas w wielkopolsce ale teraz zima mróz i śnieg trzymają na całego. W nocy mielismy -11 stopni. Weekendy mam wolne, moge sie ze spokojem wyspac wiec pozwolilam moim kociakom przespac sie u mnie w pokoju :


jedna na kocyku


a druga uwielbia spac w szufladzie





Dzisiejszy post jest o mojej kolejnej współpracy którą nawiązałam w tym roku. Mianowicie chodzi o firmę DentoFresh. Dzieki ich uprzejmości postałam do przetestowania płyn do płukania jamy ustnej.






Firma przysłała mi próbkę ale opakowanie jest 250 ml wiec mozna powiedziec ze to pelny produkt. Płukanka wystepuje także w wersji  500ml.





W skrócie napisze iż jestem bardzo ciekawa tego produktów bo w przeciwieństwie do wszystkich płynów jakie uzywałam do tej pory, ten nie zawiera w swych składzie ALKOHOLU a ogólnie skład jest bardzo korzystny i naturalny.




Oprócz tego produkt jest całkowicie apteczny wiec nie dostaniemy go w zadnej drogerii.

Wiecej informacji o tym produkcie, skladzie i wlasciwosciach oczywiscie po głębszych testach. Do tego czasu zapraszam na strone






Pozdawiam