Hej.
Dziś z moim ukochanym skorzystalismy z okazji ze pogoda jeszcze w miare dopisuje i wybralismy sie na grzyby do lasu. Naszym celem była Kuźnica (woj. wielkopolskie) w kierunku na Grodzisk Wielkopolski i Nowy Tomyśl (informacja dla tych ktorzy sa z wielkopolskiego).
Obudziłam sie o 7 rano (oczyswiscie zamiast spac sobie dlugo w czasie urlopu, to budze sie wczesnie i nie moge juz spac) napisalam do mojego dziubka. Padło hasło jedziemy wiec szybko sie ogarnęłam, wziełam co trzeba i w drogę:))))))))
Kochanie jesteś na celowniku:)))
Sylwia w pełni przygotowana
OOOO jest grzybek -niestety trujący:)))))
Po lesie chodziło nam sie całkiem przyjemnie. Ciepło i świeże powietrze. Ja musialam chodzic z gałęzią w ręce bo od drzewa do drzewa bylo pelno pajęczyn:((((((((((((
Niestety grzybow nie znajeźlismy wcale. Nawet trujących było bardzo bardzo mało. Niektórzy ludzie gadali ze juz wysyp grzybow, inni ze nie ma wcale i postanowilismy sprawdzic sami. Niestety i nam sie nie udalo nic zebrac. Jednak natrafilismy na piękne polanki wrzosów:)))) Mimo to spędziliśmy razem miło środowe przedpołudnie:))))))))
o jest nawet grzybek-:)szkoda ,że trujący :)
OdpowiedzUsuńfajne foteczki
buziaczki
ja nigdy nie byłam na grzybach- ogólnie nie przepadam za grzybami, tylko pieczarki lubię :-p
OdpowiedzUsuńszkoda , że nic nie znaleźliście, ale ważne, ze fajnie czas spędziliście :)
widze,ze kochana Grzybobranie sie udalo;),dziekuje za mile slowa,swietny blog,rowniez obserwuje i zapraszam w wolnej chwili na nowy post:) buziaczki:*:*
OdpowiedzUsuńalez grzybobranie bylo hehe:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ja nie lubię zbierać... ja lubię jeść! :)
OdpowiedzUsuńhttp://palistory.blogspot.com/
Świetny pomysł na wykorzystanie poranka ;) Szkoda, że bez grzybów :P zapraszam Cię do obserwowania mnie, dopiero zaczynam :) www.melawswiecie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTeż byłam ostatnio na grzybach i wróciłam z pustym koszykiem ;)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję za obserwację, ja także chętnie do Ciebie dołączam :)
mmmm grzybki .... ale bym zjadla sosik z grzybkow;P
OdpowiedzUsuńa ja w sobote robie risotto i wstawie przepis i wyglad dania na bloga zapraszam
Usuńvery interesting post. watch out for bad mushrooms. I don't even like reg good mushrooms. I'm joining you right now. come see me? join? thank you so much.
OdpowiedzUsuńKocham zbierać grzyby, ale jesc juz nie koniecznie:) Dziękuję i również obserwuję:)
OdpowiedzUsuńnie lubię zbierać grzybów...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie wyprawy :D
OdpowiedzUsuńja tez:)))) jak troche popada to w nastepnym tygodniu tez zrobimy sobie taki wypad:))
Usuńsympatycznie tu u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
yes, thank you for joining moi!
OdpowiedzUsuńPoszłabym na grzyby ale boje sie pająków i pajęczyn;
OdpowiedzUsuńFajny blog :) Ja tak jak koleżanka wyżej, też bym poszła na grzyby, ale te sieci zarzucone przez pająki między drzewami... brr.. ;P Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) + Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńeeeee tam grzyby, wrzosowisko jakie piękne!
OdpowiedzUsuńPowodzenia z shiny :) Ja mam jeszcze na wrześniowe i październikowe ale na więcej już nie nazbieram...
OdpowiedzUsuńU nas, w opolskim, tez nie ma grzybów. Wyjątkowo w tym roku nie ma urodzaju :/
OdpowiedzUsuń