Hej.
Wczoraj wieczorem jak to zazwyczaj w piatek funduje mojej buzi zastrzyk wiekszej pielegnacji:))
Tym razem trafiło na Oczyszczajaca maseczkke do twarzy Prowansalska Lawenda i Jasmin z AVON Planet Spa.
Maseczka przeznaczona jest do wszystkich typów cery. Jednak gdy widze taki napis nie zawsze kupuje kosmetyk bo moja buzia jest typowo mieszana i wole uzywac kosmetykow typowo przeznaczonych dla niej. Z tego wzgledu ze chcialam maseczke ktorą sie "ZDZIERA" z buzi to skusilam sie wlasnie na ta.
Sposób nałozenia:
Na oczyszczona buzie (np po peeligu) nakładamy cienka rownomierna warstwe maseczki. Wazny jest fakt zeby byla rownomierna bo latwiej bedzie odchodzila calymi płatami z buzi.
Dla bezpieczenstwa brwi i linie przy włosach mozna nasmarowac kremem (ja akurat tego nie zrobilam )
Producent zaleca trzymac ja 20 min. Jednak to wszystko zalezy od Was. Meseczka jest w pelni gotowa do ściągniecia jeżeli jest "sucha: -wystarczy delikatnie przejechac palcami bo buzi. Gdy nic juz was sie nie leci to znak ze mozna ja odklejac. Maseczka tworzy ściągającą skórę błonę, która po wyschnięciu uniemożliwia nawet mówienie. :))))))))))))) błona odchodzi łatwo i przyjemnie.
- cena: cena katalogowa 27zł ale tak szczerze troche za duzo jak na meseczke 75ml (bardzo często jest a atrakcyjnych promocjach po 10 -15 zł)
- konsystencja: ogolnie jest płynna ale nie rzadka, jednak przy "zetknięciu" palca z buzia zastyga wiec trzeba rozprowadzac ja na buzi w miare szybko i sprawnie. Konsystencja zamienia sie w gęsty "klej" - ale bez przesady i nerwów, wszystko starannie idzie nalozyc.
- kolor: przezroczysty z refleksami fioletowych zrobinek ktore nie pozostaja na buzi (jakby zmielony brokat)
- zapach: piekny delikatny przyjemny zapach lwendy i jasminu (po nalozeniu maseczki jednak juz nie jest tak wyczuwalny)
- wydajność: trzeba jej nalozyc dosc duzo zeby przykryla cala twarz ale jest wydajna
Łatwo odchodzi
Efekty.
Buzia jest przyjemnie gładka, oczyszczona i napieta. Nie zauwazylam zeby koiła skore i wszelkie podraznienia albo zeby dzialala przeciwzapalnie.
Z chęcią kupie ją ponownie ale tylko w cenie promocyjnej bo 27zł to za duzo na ta maseczke. Oprócz tego ze nie szkodzi mojej twarzy, oczyszczaja ja to uwielbiam ten sam efekt sciagania jej z buzi. - zwłaszcza jak nie robicie tego same tylko ktoś ja wam odlepia:)))))))))))))))))
Pozdrawiam
Widzisz:) Ja posiadam wszystkie maseczki z serii Planet Spa i powiem Ci, że szczególnego szału na mnie nie wywarły... może poza wygładzającą typu Peel Off ... reszta to średniaczki.
OdpowiedzUsuńDla mnie z błotna jest całkiem dobra :)
Usuńdziękuję:) Twój blog jest również świetny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak wyżej pisałam- mnie najbardziej zachwyciła błotna, jednak to nie jest mój kwc :)
OdpowiedzUsuńZ Planet spa uwielbiam eliksir szampan i tajski kwiat lotosu :)
no wlasnie wszyscy polecaja blotna:))) chyba wypróbuje:))) a jak sie ona dokładnie nazywa????
Usuńnigdy nie miałam nic z Plant Spa ale też planuję wypróbować tą błotną
OdpowiedzUsuńja akurat posiadam z Avonu planet SPA maseczkę z minerałami z morza Martwego
OdpowiedzUsuńjest bardzo fajna ;)
JAKA GENIALNA!
OdpowiedzUsuńŁał świetna :D chyba sobie też taką kupie !
OdpowiedzUsuńświetny blog, obserwujemy ?:)
Jak ja Wam zazdroszczę takich możliwości. Sama mam okropne uczulenie na Planet Spa Avon i nawet te najładniej pachnące kosmetyki, są poza moim zasięgiem :( A tu tyle dobrego czytam...
OdpowiedzUsuńTeraz w katalogu jest w cenie 22 zł, ale zobaczę czy w następnym będzie tańsza to się chyba skuszę, bo zapowiada się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńO, ja ją właśnie dzisiaj zamówiłam :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :>
Miałam i to jest tak świetne a zaraz śmieszne uczucie gdy ktoś ściąga z twarzy tą maskę :))
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/ - moda w moim stylu :)
Obserwujemy?